Zrobiło się czysto i pieknie. Jeszcze bez gratów wygląda wszystko cudownie :), ale lada dzień składzik na tarasie znów wróci do domu :( i zrobi się graciarnia.
Moje obróbki wyglądaja okropnie. Zimą było ok jak odbierałam dach ale jak przyszło ciepło to blacha się porozszerzała i wygląda koszmarcie. Porobiły się dzioby.
Elewacja zrobiona pięknie, a tu takie szpecenie. Będę to naprawiać. Mam pomysł taki:
Teraz mam zrobione mniej więcej jak na zdjęciu po lewej z blachy 0,5. Chcę to przykryć sztywną blacha 1 mm jak na zdjęciu po prawej. Pierwsza blacha była mięka i z połyskiem. Drugą robić będe matową.
Czy ktoś z was widział coś takiego i czy to dobrze będzie wyglądać?
No i drugi problem obróbki ogniomurów. Teraz wygląda to tak:
Ogniomury zrobione super szczelnie i na pierwszy rzut ok, ale okazało się, że papa jest zrobiona na zakładkę (głównie na zakrętach), nierówna i jak na nią położy się OSB to bedzie nierówności widać z dołu i trzeba zrywać. Umieram....... Czy ktoś miał podobne doświadczenia? Co do zrywania nie mam pewności, że jest konieczne. Takie nierówności jakie są to moim zdaniem da się na długiej twardej OSB 25, która będzie pod pbróbką zgubić.
Moje rady:
- nigdy nie rób obróbek zimą i przy niskich temperaturach, bo jak zię zwiększa to porobią się fale
- na obróbki w miarę możliwości stosuj blachę matową, a przy jej zakupie kup farbę w takim samym kolorze do zmalowywania uszczerbieć odprysków, które mogą powstać podczas gięcia i montażu blachy - na macie nie widać tak bardzo odkształceń ponieważ mat mniej odbija świadtło.
- Niech jedna firma robi daszek płacki i obróbki - może jak będą robić pod siebie to pomyśla 3 razy zanim fuszerke zrobią.
- na obróbki stosuj bruba blachę (1mm), wówczas będzie mniej falowała
- nie mocowania blachy (otwory na śruby) będą owalne - umozliwi to pracę blachy i zmniejszy naprężenia
- no i robić obróbki jak najszybciej po ociepleniu ponieważ wszystko nieszczeje bez tego.
Jak u was było z papą i obróbkami? Przecież nie da się zrobić szczelnie na narożnikach bez zakładek.
Potrzebuję pilnej pomocy w kwestii ocieplenia dachu i stropu w moim domu parterowym. Ocieplenie zewnętrzne ścian mam styropianem grafitowym 20 cm o lambdzie 0,031. Z mojego bilnsu energetycznego na etapie PB wyszło mi, że przy założeniu nie ocieplenia połaci dachowej strop powinnam ocieplić min. 28 cm wełną. No ale Pan robiący bilans nie miał programu zakładającego, że dom moze być parterowy z nieużytkowym poddaszam :( Masakra.
Ja chciałabym ocieplić połać dachu (20 cm wełna) gdyż myślę, że strych pełniłby wówczas funkcję takiego buforu ochronnego i latem i zimą. No ale nie wiem co wówczas ze stropem.
Oczywiście mogłabym ładować wełny ile się da, ale szukam optymalnego rozwiązania pod względem kosztowym i ochronnym.
Czy ktoś ma może jakies przemyślania lub doświadczenia i mógłby poradzić?
Teraz wygląda to tak:
Grubość dolnego pasa wiązara to 22 cm, a górnego (połaciowego) 20 cm.
POMOCY!!!!!
Oto efekt źle wykończonych wnęk okiennych:
To jest dowód na to, że z tynkami należy poczekać. Gdyby były już zrobione to pewnie by się uszkodziły. Całe szczęście jest lato i wszystko szybko schnie. Przyczyną jest prawdopodobnie dziura pod prowadnicą żaluzji, którą w sytuacji nawałnic dostaje się woda pod ocieplenie. Dzieje się tak tylko na zachodnich oknach poniewaz tam właśnie najbardziej zacina wiatr z deszczem. Zgłosiłam wykonawcy - w przyszłym tygodniu połatają dziury i mam nadzieję będzie ok :)
Zamierzam ocieplić poddasze i strop wełną mineralną Isover 20 cm (łącznie ze ścianką kolankową) i dodatkowo przy montażu sufitów podwieszanych docieplić strop wełną 10 cm. Podyktowane jest to głównie wysokością wiązara:
- dolny pas wiązara (w części użytkowej ok. 22 cm, a w pozostałe ok. 16 cm)
- dachowy pas wiązara (20 cm)
W związku z powyższym, czy moglibyście napisać mi jak to u Was jest?
Dodam, że mój strych jest nieużytkowy, tzn. użytkowy w zakresie zagracania :)
lider
